"To tak, jakby Mozart chodził na korepetycje do Antonio Salieriego" powiedział dziennikarzowi "Gazety Wyborczej" znany z kontrowersyjnych wypowiedzi poseł opozycyjnej partii o potrzebie szkolenia medialnego.
Nie wszyscy mają takie dobre samopoczucie.
Coraz więcej osób publicznych docenia wagę szkolenia medialnego i coraz więcej agencji PR ma takie szkolenia w swojej ofercie. Bardzo dobrze. Dzisiaj takie szkolenie to warunek powodzenia w interesach. Umiejętności zdobyte na szkoleniu medialnym pomagają w publicznych wystąpieniach, prezentacjach i spotkaniach z klientami.
Nie uwierzę, kiedy powiesz, że Twoja firma jest za mała, za mało znana, za biedna lub, że nie zamierzasz nigdy w życiu rozmawiać z dziennikarzem. Tutaj chodzi o coś więcej niż wywiad dla gazety. Właściwie bardziej stosownie byłoby nazywać to szkoleniem w komunikacji. Na przykład, czy jako osoba prowadząca interesy potrafisz:
1. kontrolować treść swojego wystąpienia na spotkaniach i prezentacjach?
2. przewidywać trudne pytania i wykorzystać te pytania do przekazania tego, co chcesz powiedzieć; być może nawet uprzedzić trudne pytania?
3. przekonywać oponentów do swojego punktu widzenia?
4. kierować rozmowę na ważne dla Ciebie tematy?
5. w perswazji odwoływać się do konkretnych przykładów, a nie abstrakcji?
6. jasno przekazywać sedno sprawy?
7. mówić potocznym językiem z przekonaniem i swobodą?
8. przejmować inicjatywę na początku ważnej prezentacji?
9. szybko przedstawić swój punkt widzenia?
10. przewidywać oczekiwania i potrzeby słuchaczy - dzięki czemu łatwiej Ci dotrzeć do ich serc i umysłów?
Jeśli zależy Ci na doskonaleniu tych umiejętności, to szkolenie medialne jest tym, czego szukasz. Zwróć przy tym uwagę, że podane wyżej przykłady ani razu nie wymieniają kontaktów z mediami. Dlaczego? Bo szkolenie medialne uczy komunikacji z różnymi grupami i wykracza poza rozmowę z dziennikarzem prasowym, radiowym i telewizyjnym.
Niestety nie każde szkolenie medialne jest prawdziwym szkoleniem medialnym. Są szkolenia dobre i złe. Bywa, że szkolenia medialne prowadzą byli dziennikarze, którzy sami nigdy nie udzieli żadnego wywiadu. Byli dziennikarze prasowi uczą jak występować przed kamerą :-(
Jak więc rozpoznać dobrego trenera medialnego?
To oczywiste, że chcesz posiąść lub doskonalić umiejętności wymienione powyżej. Równie ważne jest uwzględnienie komunikacji w kryzysie. Z tego powodu szkolenie medialne powinno opierać się na dwóch podstawowych filarach:
1. Czyny i słowa
Wybierz trenera, który nie tylko mówi o strategii komunikacji, lecz także potrafi zaproponować konkretne działania - taktykę komunikacji. Czyny są ważniejsze od słów tak jak jajecznica jest smaczniejsza od przepisu jak ją usmażyć. To, czego potrzebujesz to filozofia i zasady, które będą podstawą Twoich decyzji i działania.
2. Maksimum treści - minimum kosmetyki
Dobra komunikacja to coś więcej niż dobór słów, intonacji, postawy, gestów, makijażu i ubioru. W kryzysie ludzie chcą przede wszystkim dowiedzieć się jak chronisz ich interesy i pragną w to uwierzyć. Interesują ich działania - nie kolor krawata. Popularna dziennikarka telewizyjna nosiła muszkę. Kiedy na nią patrzyłem, zawsze myślałem o tej muszce, a nie o tym, co mówi. Ubieraj się, działaj i mów tak, aby wzmocnić treść przekazu, a nie osłabić.
Każde szkolenie medialne jest inne, bo inne są indywidualne potrzeby. Poszukaj kogoś kto pozwoli Ci wzmocnić naturalne atuty i ukryć wady.
Uważnie wybieraj agencję PR, która oferuje szkolenia medialne. Mam nadzieję, że teraz łatwiej Ci będzie podjąć dobrą decyzję.
|