Gdybyś miesiąc temu zapytał przypadkowego kierowcę co sądzi o marce Volkswagen, prawdopodobnie usłyszałbyś kilka miłych słów: niezawodność, dobra jakość, zaufanie – światowa czołówka.
Skandal z manipulowaniem pomiarem emisji spalin w autach Volkswagena z silnikiem diesla doprowadził do powołania w Stanach Zjednoczonych i Niemczech komisji śledczych. Prokuratura w Brunszwiku wszczęła śledztwo przeciwko byłemu prezesowi koncernu. Komisja Europejska wzywa państwa UE do krajowych dochodzeń mających ustalić skalę problemu.
Problem może dotyczyć 11 milionów pojazdów VW na całym świecie. Manipulacje trwały 7 lat. Tylko w USA koncernowi grozi za fałszowanie pomiarów spalin kara w wysokości 18 miliardów dolarów.
Efekt? Dziś marka Volkswagena kojarzy się z brzydkim słowem: oszust.
Koncern z Wolfsburga na pewno stać na najlepszych ekspertów zarządzania kryzysowego. Co wymyślą i zrobią, żeby zmniejszyć straty i odbudować zaufanie do tej marki?
Trudno powiedzieć, ale widzę cztery scenariusze:
1. Udajemy, że nic się nie stało. (ignorujemy fakty)
To tylko burza w szklance wody – kosztowna, ale damy radę. Nie boimy się prokuratorów i powództw sądowych, bo mamy najlepszych prawników.
Nie robiliśmy niczego złego. Wszyscy tak robią i czerpią z tego korzyści.
Naszych klientów nie interesuje ochrona środowiska i to, co mówią ekolodzy.
2. Będziemy się bić. (mamy własne fakty)
Normy dotyczące emisji spalin w silnikach diesla są zbyt wysokie i pokazują brak realizmu i złą wolę tych, którzy wydają nieżyciowe przepisy.
Wydaliśmy miliardy na budowę i produkcję silników diesla przyjaznych środowisku. Nie ulegniemy presji naszych wrogów. Dla ochrony przyrody zrobiliśmy więcej niż cała nasza konkurencja.
Zwolniliśmy prezesa firmy, ale on od dawna mówił o odejściu.
3. Poddajemy się. (nie mamy nic na naszą obronę)
Przyłapaliście nas na gorącym uczynku. Nic nas nie usprawiedliwia. To nie powinno się zdarzyć.
Od dawna wiedzieliśmy, że nasze diesle trują środowisko. Nie chcieliśmy się do tego przyznać. Graliśmy na czas. Teraz jest nam głupio.
Żałujemy i przepraszamy. Znajdziemy winnych. Polecą głowy – dużo głów.
4. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. (mamy na koncie wiele sukcesów)
Volkswagen jest liderem innowacyjności. To my daliśmy światu Garbusa i Golfa. Zawsze respektowaliśmy przepisy i branżowe standardy.
Od pewnego czasu wiedzieliśmy o problemie z oprogramowaniem do pomiaru emisji spalin w samochodach diesla. Obawiamy się, że podobne kłopoty mogą mieć także inni producenci.
Ochrona przyrody była dla nas zawsze ważna. Jesteśmy dumni z naszych wyników w walce z zanieczyszczeniem środowiska. Chętnie pokażemy wiarygodne dane pokazujące ile zrobiliśmy do tej pory dla ochrony przyrody na całym świecie.
Współpracujemy ściśle z organami rządowymi, aby wyjaśnić co się wydarzyło i nie doszło do podobnych zdarzeń w przyszłości.
Naszą markę zbudowaliśmy na zaufaniu i teraz naszym celem jest odbudowa tego zaufania. Zrobimy wszystko, żeby to osiągnąć. Przepraszamy. Chcemy się skupić na tym, co przed nami.
Aktualizacja 3.11.2015: Afera Volkswagena zatacza coraz szersze kręgi. Kolejne 800 tys. aut z nielegalnym oprogramowaniem.
|