Jeśli zaciekawił Cię ten tytuł, wiesz na pewno, że praca w PR to nie małe piwo, kaszka z mlekiem ani bułka z masłem.
O czas na radiowej i telewizyjnej antenie i miejsce w gazecie codziennie rywalizuje wiele firm, organizacji i instytucji. Dziennikarze mogą grymasić i wybrzydzać – to oni stawiają warunki i wybierają tematy.
Czasem potrzeba kilku miesięcy starań (i wielu niepowodzeń), żeby w końcu zainteresować reportera swoim tematem i przeczytać o tym w gazecie, usłyszeć w radiu lub zobaczyć w telewizji.
Jeśli częściej słyszysz "nie" niż "tak", możesz chwilami tracić wiarę w siebie, szczególnie kiedy pracujesz dla ludzi, którzy sądzą, że w PR wystarczy zadzwonić do redakcji lub wysłać reporterowi informację prasową – i można otwierać szampana.
Nie jest tak źle
Mimo porażek radzisz sobie – moim zdaniem – z PR lepiej niż myślisz. Kłopot polega na tym, że nie cieszysz się drobnymi sukcesami.
Przestań przejmować się tym, co się nie udaje – skup się na pozytywach, na przykład na tym, że reporter odpowiedział na Twój e-mail. Drobne sukcesy pomagają budować lepsze relacje z mediami i motywują do pracy.
Tracisz wiarę w skuteczność swojego PR? Zaraz powiem dlaczego nie jest tak źle jak myślisz.
Oto 10 powodów dlaczego to, co robisz w PR ma sens:
1. Reporterzy odpisują na Twoje e-maile.
Większość reporterów otrzymuje w tygodniu dziesiątki informacji prasowych i propozycji tematów (niektórzy dostają tyle codziennie). Nie mają czasu, żeby odpowiedzieć na wszystkie. Jeśli otrzymasz odpowiedź (nawet na "nie"), to znak, że reporter poważnie potraktował Twoją propozycję (przeczytał i przemyślał).
2. Kontaktujesz się z reporterami w mediach społecznościowych.
Wiesz o czym dzisiaj rozmawiają dziennikarze na Twitterze? Napisałeś do jednego z nich coś miłego? Kiedy ostatnio udostępniłeś jego komentarz lub artykuł? Kiedy pomogłeś znaleźć eksperta – mimo że nie odniosłeś z tego żadnej bezpośredniej korzyści? Udostępniaj, komentuj, pomagaj – inwestuj w dobre relacje z reporterami.
3. Reporterzy czasem dzwonią do Ciebie.
Kiedy reporterzy dzwonią do Ciebie, to znaczy, że: 1. znają Ciebie i 2. traktują jako źródło ciekawych informacji i komentarzy. Jeżeli jeszcze dzwonią do Ciebie w pierwszej kolejności, to BARDZO DOBRZE.
4. Wykorzystujesz wszystkie okazje do spotkań z reporterami.
Wstałeś wcześniej, żeby jeszcze przed śniadaniem spotkać się na briefingu z reporterami? Poszedłeś wieczorem do pubu, żeby porozmawiać z konkretnym redaktorem – mimo że wolałeś obejrzeć mecz w telewizji? Korzystanie ze wszystkich nadarzających się okazji, zwiększa skuteczność kontaktów z mediami.
5. Wiesz, że PR to nie tylko relacje z mediami.
Przyglądasz się wszystkim "punktom kontaktu" Twojej firmy, organizacji lub instytucji z jej klientami – od profili w mediach społecznościowych do tego jak odbierane są telefony – i analizujesz jak to wpływa na reputację i wizerunek. Poprawiasz to, co złe i monitorujesz efekty po zmianie.
6. Dbasz o edukację swojego zespołu.
Współpraca z ludźmi, którzy są przekonani, że wysłanie informacji prasowej lub wykonanie telefonu do reportera automatycznie gwarantuje miejsce w gazecie jest trudna i stresująca. Ale narzekanie nic nie zmieni. Może warto zorganizować szkolenie medialne lub zaprosić dziennikarza, który wytłumaczy jak to naprawdę pracują media. Efekty takiej edukacji ułatwią Ci życie i poprawią współpracę w zespole.
7. Wiesz jak korzystać z mediów społecznościowych.
Wiesz, że dziennikarze szukają kontaktów i tematów na Twitterze, Pinterest i Instagramie. Pamiętasz, żeby umieścić na swoich profilach dane kontaktowe (telefon i e-mail).
8. Nie boisz się ryzyka i przegranej.
Napisałeś do gazety lub redakcji, która teoretycznie jest "poza Twoim zasięgiem"? Bardzo dobrze. Jeżeli chcesz się uczyć i rozwijać, nie bój się ryzyka. Próbuj do skutku.
9. Analizujesz przyczyny niepowodzeń.
Jeżeli znajdujesz czas na analizę nieudanych kontaktów z mediami i dzięki temu wiesz co poprawić, zwiększasz szansę, żeby następnym razem usłyszeć TAK.
10. Mówisz o swoich sukcesach w mediach.
Wywiad w mediach elektronicznych (radio lub telewizja) lub pozytywny artykuł w prasie to tylko część sukcesu. Trzeba jeszcze powiedzieć o tym całemu światu (wariant optymistyczny) lub Twoim najważniejszym interesariuszom (wariant optymalny). Napisz o tym na swoim firmowym blogu, stronie WWW i profilach w mediach społecznościowych.
Konkluzja
PR to nie małe piwo, kaszka z mlekiem ani bułka z masłem. Wymaga cierpliwości, konsekwencji i dobrego smaku. Jeśli jest robione dobrze, efekty są tylko kwestią czasu.
|