To prawda, że nie ma demokracji bez wolnych mediów. A media to właśnie dziennikarze.
Dziennikarze po roku 1989 roku bardzo chcieli pokazać, że mogą być czwartą władzą. W większości starali się skutecznie kontrolować rządzących. Czasem – jak Jarosław Zientara – płacili za to najwyższą cenę. To dzięki dziennikarzom dowiedzieliśmy się o wielu aferach i niektórzy politycy wycofali się z życia publicznego.
Ta kontrola nie była zawsze trudna. Często wystarczyło tylko obiektywnie informować o tym, co się dzieje w rządzie i Sejmie. Czasem wystarczyło wykorzystać treść podsłuchu w popularnej restauracji.
Porządek dnia w mediach
Dla większości obywateli media są jedynym źródłem informacji o tym, co się dzieje w kraju. To one ustalają porządek dnia, czyli wybierają tematy, o których – ich zdaniem – warto rozmawiać.
Ponad połowa przychodów mediów publicznych w Polsce pochodzi z reklam – ambitna misja często przegrywa z typową komercją (teleturnieje, telenowele i różne odmiany formatu "mam talent"). Tradycyjne gazety walczą o przeżycie (skala spadków reklam jest dwucyfrowa) i rynek reklamowy systematycznie przenosi się do Internetu.
Media społecznościowe skróciły dystans pomiędzy politykami, dziennikarzami i czytelnikami – każdy może zdać na Twitterze pytanie politykowi lub dziennikarzowi. Wzrosło też zainteresowanie na najnowsze informacje.
Nowe treści i zasady rywalizacji
Rozwój mediów komercyjnych zmienił zasady rywalizacji. Dla nadawców prywatnych informacja jest towarem a podstawowym celem działalności jest zysk. Nadawcy publiczni zobowiązani ustawowo do realizacji misji traktują informacje jako wartość, która nie zawsze jest towarem na sprzedaż.
Internet nie tylko wymusił zmiany technologiczne w mediach, ale również zmienił tempo tworzenia i publikacji nowych treści. Każda gazeta, stacja radiowa i telewizyjna ma swój serwis online, gdzie publikuje najnowsze informacje i komentarze. Swoimi opiniami mogą także dzielić się odbiorcy tych treści – czytelnicy, słuchacze i widzowie.
Dziennikarze obywatelscy, blogerzy i właściciele profili w mediach społecznościowych nie mogą jeszcze skutecznie konkurować z mediami masowymi, ale niektórzy w swoich niszach cieszą się coraz większą popularnością. To jest trend, którego media nie mogą lekceważyć i dlatego zawodowi dziennikarze piszą autorskie blogi i są aktywni w mediach społecznościowych.
W radiu ogromną popularnością cieszą się audycje z udziałem słuchaczy. Obiektywne dziennikarstwo wraca na antenę co godzinę na pięć minut w kolejnych wydaniach dzienników.
Powiedz co myślisz
Ludzie wolą dzisiaj opinie od informacji. Nie wiem skąd ta potrzeba, ale liczby nie kłamią. Najwięcej widzów mają programy telewizyjne na aktualne tematy z udziałem polityków, komentatorów i ekspertów, którzy przedstawiają tzw. analizy.
Być może jest to związane z bardziej konsumpcyjnym i wygodnym podejściem do życia. Jeśli ktoś w telewizji mówi nam, co mamy myśleć, nie musimy sami się nad tym zastanawiać. Ctrl+C i Ctrl+V.
Jeżeli właściciel komputera z dostępem do Internetu może prowadzić ze swoim psem popularny blog, na którym dzieli się z całym światem informacjami o tym, co zjadł na śniadanie i gdzie pójdzie z psem na spacer, być może należy zmienić sposób myślenia o mediach jako czwartej władzy.
Czy polskie media są nadal czwartą władzą czy tylko produkują informacje, które wywołują jeszcze większe zamieszanie? Jakie jest Twoje zdanie? Napisz o tym w komentarzu.
|