Jeszcze kilka lat temu wydawało mi się, że Pressence Public Relations powinna być małą agencją PR rozrastającą się do pewnego określonego (idealnego?) rozmiaru i formatu. To naiwne myślenie prysnęło jak bańka mydlana, kiedy zdałem sobie sprawę z oczywistej dziś dla mnie prawdy. Jeśli firma stale się nie rozwija, skazana jest na śmierć – nawet jeśli jej pozycja na rynku stwarza wrażenie, że wszystko funkcjonuje normalnie.
Nie można się rozwijać tylko przez powtarzanie sprawdzonych w przeszłości zachowań. Dobrzy i doświadczeni liderzy wiedzą, że na zmiennym i dynamicznym rynku PR cały czas muszą od początku układać z tysiąca elementów mozaikę, która pokaże jasną i przekonującą wizję przyszłości firmy. Muszą być tak blisko swoich klientów i kaprysów rynku, aby w każdej chwili dokonywać dostosowań i poprawek. A przede wszystkim muszą się rozwijać i szukać nowych pomysłów.
Moim zdaniem, organizacje ukierunkowane na rozwój mają trzy wspólne cechy: 1. zaangażowane kierownictwo z wizją, 2. zdolność ciągłej innowacji i 3. niezachwiany optymizm.
Recesja potrafi podkopać podstawy nawet najstabilniejszej organizacji, ale należy też pamiętać, że każda recesja staje się w pewnym momencie trampoliną dla nowych sukcesów. Jaką odpornością zatem muszą wykazać się organizacje, których początki sięgają czasu gospodarczego zastoju!
Jedną z najsprytniejszych metod przechytrzenia słabej gospodarki jest ROZWÓJ. Dlatego, kiedy ludzie pytają mnie dlaczego Pressence Public Relations koncentruje się na rozwoju odpowiadam: "Bo to nasz imperatyw!"
Chcesz poznać nasz sekret?
Sekret umożliwiający stały rozwój (bez względu na koniunkturę) polega na zwiększaniu przychodów, zysków poprzez skupianie się na rozwiązywaniu problemów związanych z produktami, zamiast na doskonaleniu samych produktów.
Sukces zwykle zaczyna się od określenia nowej potrzeby klienta wynikającej z użytkowania produktu. Zaspokojenie tej potrzeby tworzy platformę do rozwoju.
Do nowych pomysłów można zaliczyć:
1. pomoc klientom w redukcji ogólnych kosztów działalności,
2. pomoc w uproszczeniu procedur,
3. pomoc w szybszym podejmowaniu trafnych decyzji,
4. pomoc w szybszym opracowaniu ofert rynkowych,
5. pomoc w zwiększaniu przychodów (i zysków).
Czy masz to, czego potrzeba do rozwoju?
W książce How To Grow When Markets Don't Adrian Slywotzky i Richard Wise tłumaczą, że od czystej chęci rozwoju do pierwszych efektów jest długa droga. Przed przystąpieniem do jakichkolwiek działań służących rozwojowych proponują odpowiedzenie sobie na kilka pytań. Brak pozytywnej odpowiedzi na chociażby jedno pytanie to czerwone światło dla jakiegokolwiek przedsięwzięcia:
1. Czy na czele zespołu odpowiedzialnego za nowy projekt stoi utalentowany i nowocześnie myślący lider?
2. Czy członkowie zarządu są gotowi poświęcić nowemu projektowi czas, środki i wysłuchać krytyki?
3. Czy w zespole są wartościowi ludzie, którzy zajmą się obsługą nowego projektu?
4. Czy jesteś organizacyjnie przygotowany wydzielić w firmie jednostki będące na własnym rozrachunku?
5. Czy jesteś gotowy przydzielić stosowny budżet i przekazać upoważnienia do zarządzania nim po zaakceptowaniu wstępnego projektu nowej inicjatywy?
6. Czy jesteś gotowy zastosować indywidualny system pomiaru efektów odmienny od używanego w podstawowej działalności organizacji?
Rozwój wczoraj i dzisiaj
Tradycyjne spojrzenie na rozwój organizacji to:
1. patrzenie na firmę przez pryzmat produktu,
2. generowanie wzrostu w oparciu o tradycyjne narzędzia (produkty, fabryki, pracownicy),
3. kojarzenie wielkości firmy z zagrożeniem dla jej rozwoju,
4. obawa, że za marginalny wzrost organizacja zapłaci zniszczeniem podstaw swojej egzystencji,
5. przekonanie, że tylko wielkie idee (produkty lub usługi) mogą zrewolucjonizować rynek,
6. rozdrapywanie ochłapów, które pozostały na zatłoczonym lokalnym rynku.
Prowadzenie rozwijającej się firmy oznacza przestawienie się ze staromodnych modeli strategii ekspansji na nowe idee o klientach i innowacji. Oto kilka z pozytywnych zmian opisanych w książce How To Grow When Markets Don't:
1. analiza klientów przez pryzmat ekonomii,
2. generowanie wzrostu w oparciu o ukryte aktywa (relacje, pozycja rynkowa, informacja),
3. kojarzenie wielkości firmy z nowymi możliwościami,
4. tworzenie projektów rozwojowych, które wzmocnią podstawy firmy,
5. wprowadzanie stopniowych zmian wywodzących się z przemyślanej kreatywności i operacyjnej dyscypliny,
6. rozszerzanie horyzontów marketingowych na tereny pięć lub nawet dziesięć razy większe od obecnego rynku.
A wyniki?
Czy Twoja organizacja jest zorientowana na wyniki? Jeśli NIE, nie masz szans na rozwój.
Jak wygląda taka organizacja?
1. Rynek jest siłą napędową dla Twojej organizacji. Wszystko kręci się wokół klienta.
2. Najwyższa jakość jest widoczna we wszystkim co robisz.
3. Podstawowym miernikiem sukcesu jest dla Ciebie satysfakcja klienta.
4. Bez względu na rozmiar organizacji wszystko co robisz jest przeniknięte duchem przedsiębiorczości i większej wydajności.
5. Zawsze pamiętasz o strategicznej wizji. Cechuje Ciebie duża świadomość celowości działań, poczucie misji bez względu na zadanie.
6. Myślisz i działasz ze świadomością szybko upływającego czasu. Wiesz, że szybko czasem jest ważniejsze niż wnikliwie.
7. Wiesz, że wszystko to może się ziścić tylko dzięki wspaniałym i oddanym pracownikom, których potrafisz motywować i zachęcać do zespołowego wysiłku.
8. Jesteś wrażliwy na potrzeby pracowników i lokalnej społeczności.
Organizacje, które odnoszą sukcesy przepełnione są oryginalnymi pomysłami, rygorystycznym podejściem do finansów i niespotykaną troską o szczegóły. Czy taka jest Twoja organizacja? Czy taka może być?
|