"Na czym polega szkolenie medialne?" To pytanie powraca jak bumerang.
Już dawno przestałem tłumaczyć, że prowadzę szkolenia i treningi medialne - przekonałem się, że to niejasne wyjaśnienie. Dlatego tłumaczę, że pomagam ludziom unikać kłopotów w kontakcie z mediami.
Taka robocza definicja rozwiewa wiele wątpliwości. Czasem nawet usłyszę komplement, że to trudna praca :-)
Trening medialny daje najlepsze rezultaty zanim pojawią się pierwsze zwiastuny kryzysu. Trening - nawet najkrótszy - jest obowiązkowy po wybuchu kryzysu. Ale jest to zwykle bolesne doświadczenie wzmacniane przez świadomość kryzysu pukającego do drzwi.
Regularny trening medialny pozwoli Ci wyjść obronną ręką z każdego starcia z dziennikarzami.
Szkolenie medialne polega na wytłumaczeniu kilku podstawowych prawd i obaleniu stereotypów.
Doskonale rozumiem niechęć niektórych osób do mediów informacyjnych. Ta niechęć po części wynika z braku zrozumienia imperatywów rządzących w redakcyjnych newsroomach. To media - a nie szefowie firm - mówią co jest informacją.
Wbrew potocznej wiedzy, tylko nieliczni dziennikarze pragną zakłopotać lub zdyskredytować rozmówcę. Zwykle bardziej interesuje ich temat niż osoba, z którą rozmawiają - o ile oczywiście nie jest to główny bohater tematu.
Reporterzy lubią zadawać pytania sondujące - chcą upewnić się czy czegoś nie przegapią. Bądź więc przygotowany na pytania bardzo ogólne i naiwne jak i te świadczące o dobrej znajomości tematu.
Przygotowanie do rozmowy z dziennikarzem zaczyna się od zrozumienia czym jest "wiadomość". Definicja wiadomości jest bardzo mglista. Wiadomością jest wszystko co - zdaniem newsroomu - interesuje w tej chwili czytelników, a nie to, co o tym sądzi osoba, która udziela wywiadu.
Co jest informacją? Dziennikarze dzielą informacje na pięć kategorii: konflikt, zagrożenie, skandal, indywidualizm i wyjątkowość (oryginalna, dziwaczna, świeża wersja historii "człowieka, który pogryzł psa").
Wybór wiadomości (a więc także ich definicja) zmienia się z dnia na dzień, czasem z godziny na godzinę, zależnie od tego, co się dzieje. Tylko najważniejsze tematy trafią na łamy gazety. Kryterium jest nie tylko ich ważność i atrakcyjność dla czytelników, ale także ilość miejsca na szpalcie lub czasu na antenie. Samo udzielenie wywiadu to jeszcze nie przepustka na redakcyjną stronę.
Dla mediów elektronicznych racją stanu jest rozrywka. Informacja stała się częścią showbiznesu. Kariery reporterów radiowych i telewizyjnych zależą od wyników słuchalności/oglądalności. Dlatego audycje radiowe i telewizyjne stawiają na tempo, zabawę, kontrowersję, zdecydowane poglądy i krótki czas trwania. Doświadczeni goście audycji umiejętnie przechodzą od krótkiej odpowiedzi na pytanie reportera do swojego głównego przekazu.
Media zażarcie konkurują. Szefowie newsroomów codziennie mobilizują dziennikarzy do zdobywania tematów na wyłączność i szukania oryginalnych i świeżych ujęć starych tematów. Reporterzy polują na chwytliwe i kontrowersyjne wypowiedzi. Czasem może to mieć mały związek z najważniejszą myślą Twojego wywiadu. Dlatego na przykład, unikaj niewybrednych żartów, jeżeli nie chcesz ich usłyszeć w głównym wydaniu dziennika.
Należy uważnie podchodzić do tzw. reportaży uczestniczących, w których reporter staje się integralną częścią akcji. Doświadczenia reportera i jego uprzedzenia stają się ważnym elementem opowieści. Wielu reporterów szuka osób, które mają potwierdzić założoną z góry tezę. To jeszcze jeden powód dlaczego warto wziąć udział w szkoleniu medialnym.
Dobre szkolenie medialne to dużo ćwiczeń. I jeszcze więcej praktyki.
Sesja treningowa składa się z dwóch części. Pierwsza to opracowanie podstawowego przekazu. Co chcę powiedzieć? Jakich użyć słów? Jakich argumentów? W jakiej kolejności? Drugi etap to praktyka, czyli ćwiczenie. W bezpiecznym środowisku grupy treningowej ćwiczysz zachowanie w sytuacjach, w których możesz znaleźć się w kontakcie z prawdziwym dziennikarzem w prawdziwym studiu. Na przykład, jeśli spodziewasz się wywiadu telewizyjnego, będziesz ćwiczyć zachowanie się przed kamerą.
Nie ma dwóch identycznych szkoleń medialnych. To, co pomaga jednemu klientowi wcale nie musi być pożyteczne dla drugiego. Lata praktyki pozwoliły mi przygotować zestaw praktycznych ćwiczeń i dialogów, które mogę dopasować do potrzeb, poziomu i nawet nastroju klienta.
Inne trafne pytanie: "Kto korzysta ze szkoleń medialnych?" Po pierwsze, członkowie Twojego zarządu - to oni reprezentują organizację na zewnątrz, to oni dają jej twarz i osobowość. Po szkoleniu będą wiedzieć jak przygotować to, co chcą powiedzieć klientom, konsumentom, liderom opinii, inwestorom, itd.; nabiorą większej pewności siebie, która pozwoli lepiej komunikować się z każdą grupą otoczenia w dowolnym środowisku; poznają specyfikę mediów, ich ograniczenia i potrzeby dziennikarzy - i dzięki temu unikną niepotrzebnych stresów.
Jakie korzyści odnosi organizacja? Przekazuje spójne komunikaty i jest lepiej rozumiana przez pracowników i otoczenie zewnętrzne. Jest postrzegana jako lider branży i opinii w konkretnej sprawie. Kreuje spójny, logiczny i zrozumiały wizerunek marki.
Zatrudnienie zewnętrznego trenera medialnego przynosi także wiele innych korzyści. Poprawia Twój wizerunek i wartość firmy w oczach przełożonych, daje świeże i obiektywne spojrzenie na potrzeby w komunikacji i pozwala o nich szczerze powiedzieć szefowi (kto dzisiaj chce stracić pracę?).
Konkluzja
Gra z mediami jest zbyt poważna, żeby można sobie pozwolić na przegraną. W najgorszym wypadku tracisz reputację. W najlepszym narażasz na szwank szansę zbudowania wartościowych relacji z mediami. Reporterzy ustalają zasady tej gry, ale szkolenie medialne pomaga wykorzystać ją dla własnych korzyści.
Pomaganie ludziom unikania kłopotów w mediach - to chyba najlepsza definicja udanego szkolenia medialnego. Taka jest jego misja i sedno.
|