Bogusław Feliszek, 2014-02-25 |
"Mówisz, że pracujesz w PR?" |
Jaki jest Twój zawód? Większość ludzi nie ma kłopotu z odpowiedzią. Jestem nauczycielem. Tańczę w balecie. Prowadzę sklep. Pracuję w pralni. Mam warsztat ślusarski. Kiedy przychodzi moja kolej, mówię, że prowadzę agencję PR. No i zaczyna się. Zdziwienie, zaskoczenie, cierpkie komentarze, oczy jak talerze, żartobliwe uwagi. Oto kilka przykładów: "Często spotykasz celebrytów?" "Uczysz ludzi jak oszukiwać dziennikarzy?" "Zajmujesz się akwizycją reklam?" "Jesteś specem od manipulacji?" "Płacisz reporterom, żeby dobrze pisali o Twoich klientach?" "Organizujesz luksusowe przyjęcia? Super!" "Powiedziałeś public relations?" Niektóre uwagi mnie bawią, inne irytują – żadna nie opisuje tego, czym się zajmuję. Są agencje PR, które pracują dla celebrytów i specjalizują się w organizacji wystawnych imprez. Ja tego nie robię. Public relations to nie reklama – mimo że często ze sobą współpracują. Nie kupuję reklam dla moich klientów jeżeli o to nie poproszą. W PR nie chodzi o kłamanie, manipulowanie lub celowe – niezgodne z prawdą – pokazywanie klienta w pozytywnym świetle. Koncentruję się na faktach i przekazuję mediom wszystkie ważne, aktualne i ciekawe informacje o produkcie, usłudze, osobie lub problemie. Co zatem robię? Badam, analizuję, piszę, planuję i rozmawiam. Codziennie monitoruję informacje o moich klientach w mediach. Śledzę wydarzenia w programach informacyjnych. Jestem w kontakcie z reporterami, którzy piszą na tematy, które interesują moich klientów. Piszę informacje prasowe, sporządzam raporty, biorę udział w zebraniach, robię prezentacje, przygotowuję strategie promocji nowych produktów i usług, doradzam w zarządzaniu komunikacją kryzysową. Są też dramatyczne momenty. Na przykład kiedy skończą mi się kolorowe markery lub muszę szybko wymienić toner w drukarce. Ale jakoś daję radę :-) Mimo że nie żyję jak celebryta, uważam, że mam fascynującą pracę, w której nie ma chwili na nudę. Co robię? Komunikuję się z ludźmi. |