Bogusław Feliszek, 2011-07-28
"7 porad praktyka public relations dla dziennikarzy"

7 porad praktyka public relations dla dziennikarzy

Czasami – i nie są to najmilsze chwile – praca praktyka public relations przypomina zajęcie nawiedzonego telemarketera. Dziennikarze też tego ciepło nie wspominają.

Jednak wielu praktyków public relations dobrze wykonuje swoją pracę. Kontaktują się tylko z reporterami, których mogą zainteresować proponowane tematy. Wcześniej czytają ich artykuły, oglądają programy w telewizji i słuchają audycji w radiu. Piszą ciekawe, rzeczowe i aktualne informacje prasowe. Mówią krótko, zwięźle i na temat.

Praktycy PR w większości są sojusznikami dziennikarzy – widzi to każdy kto spojrzy na public relations bez uprzedzeń.

Oto 7 porad praktyka public relations dla dziennikarzy:

1. Odpowiadaj na nasze telefony.

Mówię poważnie – i tak będziemy dzwonić do skutku. Jeśli nie chcesz rozmawiać, wystarczy krótki e-mail. Wiem, że do Twojej skrzynki pocztowej trafia codziennie wiele listów, ale dzięki filtrom możesz efektywnie nimi zarządzać – segregować nadawców i oddzielać ciekawe wiadomości od nudnych. Jeżeli odpowiesz na nasz e-mail, nie będziemy niepokoić Cię telefonami. Lubimy pocztę e-mail tak jak Ty nie lubisz naszych telefonów.

2. Nie ma nic złego w słowie: NIE.

Wolę uczciwą odpowiedź od typowego, "Czekam na decyzję wydawcy," lub "Hmm, to ciekawe." Jeśli nie będziesz zainteresowany moją propozycją, chętnie dowiem się dlaczego. Moi klienci też o to pytają. Nie czuj się urażony jeśli odrzucony przez Ciebie temat przedstawię innemu dziennikarzowi, na przykład, z konkurencyjnej gazety. Informacja to towar – dostaje ją ten, kto jej potrzebuje.

3. Pomagamy mediom w pracy.

Reporterzy pomagają nam realizować nasze zadania, ale my również ułatwiamy im pracę. Wiesz kto jest autorem informacji na firmowej stronie WWW? Kto opracował biogramy kluczowych pracowników? Kto pisze raporty branżowe? Kto umawia Cię na wywiady? Praktycy public relations. Zdajemy sobie sprawę, że to redaktorzy wymyślają tytuły i wybierają cytaty do artykułu, ale bez nas wasza praca byłaby trudniejsza.

4. Nie jesteśmy chodzącymi encyklopediami.

Rzecznik prasowy nie wie o każdej decyzji prezesa firmy. Ochroniarz nie ma jego numeru telefonu. Praktykant nie zna daty premiery produktu. Nikt z nas nie zdobył jeszcze głównej nagrody w Milionerach. Kiedy nie znamy odpowiedzi, pytamy tych, którzy wiedzą i kontaktujemy się z dziennikarzami.

5. Blokowanie domeny agencji PR.

Blokowanie całej domeny agencji public relations jest niemądre. Dodatkowo, jest nie w porządku wobec innych pracowników agencji. Nigdzie nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Jeśli naprawdę chcemy coś Ci wysłać, zrobimy to z prywatnego konta lub założymy nowe. Pamiętaj też, że rotacja pracowników w agencjach PR jest prawie tak samo duża jak w mediach. Możesz przegapić ważny i ciekawy temat tylko dlatego, że ktoś z agencji wysłał Ci dwa lata temu nieprzemyślaną propozycję.

6. Firmy prowadzące monitoring mediów.

Kiedy zmieniasz redakcję, dobrze jest o tym poinformować, na przykład, Instytut Monitorowania Mediów, Press-Service, News Point, Newton Media. Sprawdź czy mają aktualne dane, szczególnie jeśli chodzi o preferowaną formę kontaktu (telefon, e-mail, blog, itd.). Nie zapominaj, że możemy szukać kontaktu z Tobą także w mediach społecznościowych (na przykład, Facebook, LinkedIn, GoldenLine). Masz tam aktywne konto, prawda?

7. Świat jest mały, przyjacielu.

Świat potrzebuje inteligentnych, dociekliwych i sensownych reporterów, którzy potrafią zadawać inspirujące pytania. Ale niektórzy być może kiedyś zasilą szeregi PR. Jeśli tak, może pomyślisz dwa razy zanim obsmarujesz na swoim blogu rzecznika prasowego, który nie potrafił odpowiedzieć wyczerpująco na szczegółowe pytanie. Dzięki m.in. mediom społecznościowym ludzie public relations tworzą coraz bardziej zintegrowaną grupę, która chętnie wymienia uwagi o dziennikarzach. Informacja o aroganckim zachowaniu reportera i tendencyjnym artykule rozchodzi się szybciej niż myślisz.

Konkluzja

Dziennikarze, redaktorzy i praktycy PR – wszyscy pracujemy w mediach i co tu ukrywać z nich żyjemy. Praca jest ciężka, wyzwań dużo, stresu nadmiar – lepiej mądrze współpracować niż kopać dołki. Zgoda?