Bogusław Feliszek, 2009-09-17
"Na ryby, nie na niby"

Na ryby, nie na niby

Zadzwonił telefon. "Jedziemy na ryby." To kolega, któremu nie wolno powiedzieć NIE.

Po godzinie siedzieliśmy nad jeziorem i moczyliśmy kije. Do końca dnia złowiliśmy jedną rybkę. W drodze powrotnej rozmawialiśmy o tym jak łowić klientów.

Oto cztery punkty naszego planu.

1. Znajdź jezioro pełne wygłodniałych ryb.

2. Nałóż przynętę, której się nie oprą.

3. Nakarm je.

4. Jeżeli ryby nie biorą, nie są głodne, nie lubią Twojej przynęty lub staw jest za płytki, jedź nad INNE jezioro!

Przynęta na klienta

Każdy wędkarz i specjalista PR doskonale zna jedną zasadę marketingu. Nawet najlepsza przynęta nie pomoże, jeżeli rzucimy spławik na bezrybiu.

Łowienie przypomina zarabianie pieniędzy. Czy w Twoim jeziorze pływają głodni klienci?

Czy zarzuciłeś przynętę, której nikt się nie oprze?

Jeżeli ryby nie biorą, czy próbowałeś powędkować w innym miejscu?

W marketingu nazywamy to wyborem grupy docelowej.

Kiedy reklamujesz się w mediach lub umieszczasz w Internecie firmową witrynę zachowujesz się jak rybak, który zarzuca sieć w oceanie. Każdy wie, że w morzu pływają ryby. Tylko jakie ryby tym razem wpadną do sieci?

Pamiętasz oczywiście ze szkoły, że ryby pływają ławicami. Możesz mieć pełną sieć, jeżeli wiesz gdzie jest ławica i w jakim kierunku płynie.

W PR taką ławicą jest stowarzyszenie branżowe.

Branżowe połowy

Stowarzyszenia zawodowe i izby gospodarcze są atrakcyjne, bo grupują ludzi i organizacje, o konkretnym statusie i określonych zainteresowaniach. Inaczej przecież nie byliby członkami.

Nawet jeśli mieszkasz daleko od morza kontakt ze stowarzyszeniem może więc przypominać zarzucenie wędki w beczce pełnej głodnych ryb. Twoje szanse na udany połów rosną. Może nawet zrobisz to gołymi rękami - bez wędki ;-)

Oto siedem porad jak złowić taaaką rybę.

1. Większość stowarzyszeń ma newsletter lub biuro prasowe na stronie WWW. Dowiedz się kto zarządza zawartością witryny i prześlij krótką informacją o Twojej stronie WWW z objaśnieniem dlaczego jest wartościowa dla członków stowarzyszenia.

2. Zaoferuj artykuły do newslettera. Jeśli to potrzebne i możliwe dopasuj ich treść do profilu biuletynu.

3. Wstąp do stowarzyszenia. Dzięki temu będziesz na bieżąco informowany o tym co *piszczy w trawie*. Otrzymasz też katalog członków - bezcenne narzędzie marketingowe.

4. Sprawdź czy stowarzyszenie prowadzi listę dyskusyjną. Odwiedzaj ją często i zabieraj głos. Będziesz wiedzieć o czym rozmawiają członkowie stowarzyszenia. Jeżeli zgłaszają takie potrzeby, oferuj rady i wskazówki, prowadź sondaże, itp.

5. Występuj jako mówca/prelegent na imprezach w stowarzyszeniu.

6. Zaproponuj promocję stowarzyszenia na Twojej stronie WWW. Dzięki efektowi *halo* - skojarzenie ze stowarzyszeniem - zwiększysz wiarygodność w branży.

7. Znajdź *ojca chrzestnego* - kogoś kto będzie dobrze mówił o Tobie i promował Ciebie wśród najbardziej wpływowych osób. Pamiętaj - szefowie stowarzyszenia to mieszanka ludzi z różnych szczebli zarządzania. Chętnie przekazują sobie informacje i porady. Słowna rekomendacja ma w takim towarzystwie dużą siłę perswazji.

No to na ryby, a potem na lwy by?