Bogusław Feliszek, 2009-08-03
"Kawa czy herbata?"

Kawa czy herbata?

Dobry i zły policjant. Jeden przynosi kawę i ciastko. Pozwala zadzwonić do domu. Drugi krzyczy, grozi i nie używa dezodorantu.

Dobry i zły dziennikarz. Obydwaj lubią oglądać kryminały.

1. "Dobry" reporter. Z niektórymi ludźmi po prostu miło się rozmawia. Są tacy sympatyczni. Wydaje się, że wszystko rozumieją i pozwalają Ci mówić, ile chcesz. Świat mediów może być naprawdę wspaniały - jeśli słuchaczem nie jest reporter i to nie Ty jesteś bohaterem rozmowy.

Słuchanie przychodzi niektórym reporterom z zadziwiającą łatwością. Po prostu - taki dostali prezent od Pana Boga. Powoli systematycznie drążą sedno problemu. Wyciągają od rozmówców fascynujące rzeczy. Jeśli nie chcesz wpaść w tarapaty, nie daj się zwieść ujmującemu stylowi bycia.

Wywiady dla mediów są transakcjami handlowymi, a nie prywatnymi pogawędkami. Trzymaj się tego, co chcesz powiedzieć. Nawet najbardziej sympatyczny reporter wykorzysta wszystko, co powiedziałeś, aby uatrakcyjnić temat - nawet, jeśli to może Ciebie zranić.

2. "Zły" reporter. Negatyw miłego kolegi. Próbuje Ciebie zastraszyć. Marszczy brwi. Przerywa. Prowokuje. Zmienia tempo. Zmusza do rozmowy na niewygodne tematy. Często zaczyna rozmowę, "Właściwie to mam już gotowy materiał. Chciałbym tylko jeszcze usłyszeć pana wersję zdarzeń." Być może mówi prawdę. Dobrzy reporterzy zawsze przedstawiają dwie strony konfliktu. Ale bądź ostrożny, kiedy usłyszysz, że reporter mocno nalega, aby poznać Twoje zdanie.

Dziennikarz potrzebuje trochę kontrowersji i prowokuje Ciebie do wypowiedzi. Za chwilę zadzwoni do innej osoby, której przeczyta co powiedziałeś i też poprosi o komentarz. Tak siedząc w redakcji można "zwiedzić" cały świat. Nie musisz odpowiadać na pytania dziennikarzy tylko dlatego, że je zadają. Sam musisz ocenić co się bardziej opłaca.

Czy jeden reporter jest lepszy od drugiego? Niekoniecznie.

Nie daj się oczarować miłym uśmiechem. Nie daj się zastraszyć agresywnymi pytaniami. Nie daj sobie narzucić tempa wypowiedzi, które Ci nie odpowiada. Jest mniej prawdopodobne, że powiesz coś głupiego, jeżeli utrzymasz swój naturalny rytm mówienia.

3. Typ mieszany. To fan porucznika Columbo. Na początku jest niezwykle miły. Trochę staromodny. Ucieszy się, kiedy poprawisz jego drobny "przypadkowy" błąd. "Ach te liczby. Nigdy nie byłem dobry w matematyce." W krytycznym momencie zmienia taktykę. Wykazuje się doskonałą pamięcią. Cytuje Twoje wypowiedzi sprzed dziesięciu lat. Zadaje krótkie, precyzyjne pytania. Przypiera do muru. Nie pozwala uciec. Ta metoda robi największe wrażenie (nie tylko na Tobie) w telewizyjnych i radiowych wywiadach "na żywo", kiedy czas trwania wywiadu jest ograniczony ramówką. Także wtedy jedynym ratunkiem jest trzymanie się podstawowego przekazu.

Jeśli wiesz, że reporter korzysta z metody "na Columbo" przećwicz ją przed wywiadem. Posłuchaj kilku jego wywiadów i poznaj najczęściej stosowane "zabiegi rozmiękczające". Ich liczba jest ograniczona, a skuteczność zależy w dużej mierze od zaskoczenia rozmówcy.

Mój pies, kiedy dostaje dobrą kartę, zaczyna merdać ogonem. Czy wiesz co robi dziennikarz, który poprosił Ciebie o wywiad przed zadaniem podchwytliwego pytania? A w ogóle co to jest "podchwytliwe pytanie"? I dlaczego tak mrugam oczami kiedy idzie mi karta?