Bogusław Feliszek, 2009-06-08
"Zrób coś szalonego"

Zrób coś szalonego

Polityk na grzbiecie słonia, prezenter radiowy na stosie butelek z wodą mineralną, uczestniczka reality show uprawiająca seks na oczach milionów widzów. Nieee... to już było!

Czy Twoja firma potrzebuje więcej rozgłosu? Czy sądzisz, że nie spotykasz się z wystarczającym zainteresowaniem mediów? A może pragniesz, by więcej ludzi poznało nazwę Twojej firmy? Poznało i rozpoznawało w przyszłości?

Nie dyskutujmy o motywacji. Zgódźmy się, że niespotykany wyczyn to najprostszy sposób skierowania na siebie uwagi mediów i opinii publicznej.

Ludzie pomyślą, że jesteś śmieszny, oryginalny, zdesperowany, próżny, albo po prostu - brak Ci piątej klepki. Ale, ale... nieważne co myślą. Chcesz przecież być na ustach wszystkich. Chcesz zwrócić na siebie uwagę. Chcesz odnieść sukces.

Niecodzienny wyczyn nie wymaga dużych pieniędzy. Liczy się pomysł. Chodziłeś po zoo przebrany za kangura. Ale czy skakałeś jak kangur? Jakie prezenty miałeś w "kangurzej" torbie? Otwierasz restaurację specjalizującą się w jedzeniu środziemnomorskim. Czy jesteś gotowy w przebraniu homara spacerować na głównym deptaku? Prowadzisz myjnię. Czy atrakcyjne dziewczyny w koszulkach z hasłem "Nie patrz, bo go umyję!" rozdają wizytówki uprawniające do 10% rabatu? Jesteś politykiem opozycji? Wydaj broszurę pod tytułem "Największe sukcesy premiera". W środku czyste niezadrukowane kartki.

Efekt minimum? Wzbudzisz ciekawość. Kim jesteś i co robisz? Może ktoś będzie chciał sprawdzić czy jesteś w tym dobry. Kto wie? Jeśli jesteś wystarczająco szalony, może nawet trafisz na pierwszą stronę gazety.

Nie interesują Ciebie ludzie na ulicy? Co powiesz o czymś niecodziennym w Internecie? Umieść na stronie WWW szalone krótkie filmy video (podobne do tych, które znajomi stale Ci przesyłają), żarty, rysunki, zdjęcia. Zarejestruj witrynę w wyszukiwarkach i pozwól się znaleźć poszukiwaczom przygód. W kilku miejscach umieść odsyłacze (linki) do firmowej witryny. Strona WWW z żartami nie musi mieć nic wspólnego z zawartością Twojej witryny, ale jeżeli szukasz rozgłosu w starym dobrym stylu, to wcale nie ma znaczenia.

Konkursy to jeszcze jedno narzędzie szukania rozgłosu. Znajomy sprzedawca samochodów ogłosił konkurs na najgorszego kredytobiorcę. Chodziło o wyłonienie osoby, która ma najmniejsze szanse otrzymania kredytu na kupno auta. Zorganizowano wielkie grillowanie, na które zostali zaproszeni wszyscy chętni do udziału w zabawie. Każdy otrzymał do wypełnienia ankietę kredytową. Zwycięzca - osoba, która miała najgorszy wynik (zero szans na kredyt) - otrzymał nowy samochód. Niektórzy kpili z rozrzutności organizatorów, ale szkoda, że nie widziałeś tych tłumów.

Dlaczego więc nie zorganizować własnego konkursu? Na przykład, konkurs dla agencji badawczej, która najbardziej pomyliła się w przedwyborczych sondażach do Parlamentu Europejskiego. Nagroda? Liczydło?

Jeżeli uda Ci się wywołać uśmiech na twarzy, wzbudzić niedowierzanie, sprowokować komentarz "to niemożliwe", ludzie będą o Tobie pamiętać. Kiedy będą potrzebować usługi, którą świadczysz lub towaru, który sprzedajesz może przypomną sobie o Tobie w pierwszej kolejności.

Chcesz być szalony? Jesteś politykiem rządzącej partii? No to bądź wyjątkowy. Może zdobądź w kolejnych wyborach jeszcze lepszy wynik... O nagrodę nie pytaj :-)